Flaner to włóczęga z wyboru, wędrujący po mieście bez celu, bez mapy i bez planu, chaotycznymi i przypadkowymi ścieżkami. Zapraszam na taką właśnie przechadzkę po nocnym Wrocławiu, która tak naprawdę nie prowadziła donikąd ani nie przebiegała żadnym wytyczonym wcześniej szlakiem.
Można powiedzieć, że flanter jest anonimowym przechodniem. A jeśli tak, to ma we Wrocławiu swój pomnik - Pomnik Anonimowego Przechodnia znajdziecie na skrzyżowaniu ul. Świdnickiej i Piłsudskiego. Po jednej stronie ulicy odlane z brązu postaci "schodzą" pod chodnik, po drugiej stronie "wychodzą" z bruku. Pomnik jest wzorowany na warszawskiej instalacji Przejście Jerzego Kaliny.
Ale o co chodzi w ogóle? Cóż, interpretacje są różne. Pomnik odsłonięto 13 grudnia 2005. Ta data sugeruje, że postaci schodzące do podziemia, a potem z niego wychodzące, symbolizują zmiany, jakie zaszły po stanie wojennym. Według innych Anonimowi Przechodnie to symbole podziemia walczącego z komunistyczną władzą.
Pomnik Anonimowego Przechodnia według "Newsweeka" należy do piętnastu najpiękniejszych miejsc w Polsce. Doceniono go też za oceanem - "Budget Travel" zalicza go do najciekawszych miejsc na świecie. W tym roku ranking najciekawszych przestrzeni miejskich opublikował "Arch2O", który również docenił wrocławską instalację.
Dworzec Wrocław Główny w styczniu 1967 roku za bardzo przyciągał Zbigniewa Cybulskiego. Aktor pożegnał się z wyruszającą do Warszawy Marleną Dietrich, a potem - jak to miał w zwyczaju - próbował wskoczyć do odjeżdżającego pociągu. Tym razem jednak się nie udało. Cybulski z licznymi obrażeniami ciała trafił do szpitala, a po godzinie zmarł. Na peronie III znajdziecie odsłoniętą przez Andrzeja Wajdę tablicę pamiątkową. Mnie nie było tam po drodze - przelotnie zahaczam tylko o fontannę przed dworcem, która w dzień jest zupełnie bezbarwna, nocą ożywa i wygląda jakby spod ziemi wybuchały kolorowe iskry.
Wrocławski Teatr Lalek przy placu Teatralnym. Budynek od lat 60. zajmował jednocześnie teatr i Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej - niezłe sąsiedztwo. Towarzystwo siedziało tu sobie aż do lat 90. Dopiero wtedy budynek w całości przekazano teatrowi. Przed wejściem do gmachu zobaczycie bajkową Fontannę Krasnali.
Nie od dziś wiadomo, że Wrocław krasnalami stoi. Zaroiło się od nich do tego stopnia, że wręcz powszednieją. Jeśli chodzi o fontannę, mój ulubiony krasnal to ten z parasolem, który chroni przed wodą ukoronowaną żabę. Fontanna z jednej strony nawiązuje do świata bajek, a z drugiej oczywiście do Pomarańczowej Alternatywy.
Fontanna prze wrocławskim Nowym Ratuszem budzi skrajne emocje. Jednym się podoba, inni narzekają, że nowoczesna forma zupełnie nie sprawdza się w tym właśnie miejscu, w otoczeniu zabytkowych kamieniczek. Cóż, jakby nie było, na pewno jest to jeden z tutejszych punktów orientacyjnych.
Pomnik Pamięci Zwierząt Rzeźnych przy ul. Stare Jatki - czy jest w Polsce drugie miejsce, upamiętniające pożarte przez mieszczan zwierzęta? Pomnik jest ściśle związany z historią uliczki. Już od XIII wieku istniał tutaj targ rzeźniczy. Warto przespacerować się po Starych Jatkach, chociaż przechadzka nie będzie długa - uliczka jest bardzo króciutka, ale za to niezwykle klimatyczna.
Królik przycupnął przy tablicy z napisem "Ku czci Zwierząt Rzeźnych - Konsumenci".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz