Czerwony Blok, czyli blok C szpitala psychiatrycznego w Lublińcu, od 1894 r. funkcjonował jako Zakład dla Idiotów. Mieścił się tu m.in. IX oddział dla "niespokojnych chorych". Obecnie budynek jest opuszczony i przeznaczony do rozbiórki, którą zaplanowano na 2015 rok. Czerwony Dom znajduje się w centrum szpitalnego kompleksu, który nadal działa.
O wojennych dziejach lublinieckiego psychiatryka, w którym przeprowadzano Akcję T4, pisałam już w poście o szpitalnym cmentarzu. Teraz kilka słów o historii powojennej.
17 stycznia 1945 r. do Lublińca wkroczyła Armia Czerwona. Przed ich nadejściem niemiecki personel szpitala psychiatrycznego zbiegł. Pacjenci zostali pozostawieni bez nadzoru. Można sobie tylko wyobrazić, jak wyglądało miasto pełne obłąkanych... Wkrótce szpital pod polską administracją wznowił pracę.
W latach 60. XX w. w szpitalu prowadzono eksperymentalne leczenie psychozy maniakalno-depresyjnej poprzez podawanie chorym węglanu litu. Z eksperymentu zrezygnowano z powodu licznych skutków ubocznych, jakie towarzyszyły terapii...
Współcześnie w lublinieckim psychiatryku zdarzają się dziwne rzeczy... W 2006 r. jeden z chorych popełnił samobójstwo, dusząc się skarpetą, którą połknął... W 2007 r. ze szpitala uciekł pacjent, który pojechał do rodzinnego domu i zamordował matkę... W 2008 r. jedna z pacjentek powiesiła się, inna wydostała się z oddziału zamkniętego, wyszła poza teren szpitala i utopiła się w Kanale Grunwaldzkim... W 2010 r. doszło do pożaru - spłonęło trzech pacjentów w podeszłym wieku, którzy ze względu na ograniczenia ruchowe nie zdążyli uciec...
Czerwony Dom - opuszczony blok C.
Opuszczony blok znajduje się na terenie działającego do dziś szpitala psychiatrycznego. W tym roku ma zostać rozebrany.
To pierwszy wpis, w którym korzystam zarówno ze swoich, jak i cudzych zdjęć - to fotka z wcześniejszej wyprawy. Za zdjęcia dziękuję Kubie Rawskiemu :)
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Fot. Jakub Rawski
Nie wspomniane tu jest o zamordowaniu 12letniej uczennicy wracajacej wieczorem do domu ze szkoly muzucznej i pocwiartowaniu jej ciala na kawalki ktore znaleziono zapakowane w worku papierowym w Droniowiczkach zdarzenie mialo miejsce w polowie lat 70tych.Takie sam mord byl dokonany pod Poznaniem i po tych workach doszli do tego ze byl to jeden z pacientow.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW którym roku ta sytuacja miała miejsce ?
UsuńW roku 1964 zostal zamordowany brat mojej babci Antoni.J.mieszkaniec Lublinca pelniacy funkcje
OdpowiedzUsuńpiielengniarza - w czasie prowadzenia prac ogrodniczych
pacjent rozciosal mu glowe szpadlem-lopata.
Przykro mi z powodu pana Antoniego... Serdecznie pozdrawiam.
UsuńNie wspomniane tu jest o zamordowaniu 12letniej uczennicy wracajacej wieczorem do domu ze szkoly muzucznej i pocwiartowaniu jej ciala na kawalki ktore znaleziono zapakowane w worku papierowym w Droniowiczkach zdarzenie mialo miejsce w polowie lat 70tych.Takie sam mord byl dokonany pod Poznaniem i po tych workach doszli do tego ze byl to jeden z pacientow.
OdpowiedzUsuńO tym zdarzeniu nie wiedzieliśmy, dziękujemy za informację.
UsuńChodzę do szkoły zaraz na przeciwko teraz to ruina zawalona w paru miejscach :/
OdpowiedzUsuń