Opuszczony basen w Lubaniu na Kamiennej Górze (wzgórzu - wygasłym wulkanie) od dawna popada w ruinę, a w 2015 roku dobił go pożar. Ogień nie pojawił się z niczego - było to celowe podpalenie, które nie ominęło także pobliskich ogródków działkowych.
Basen pamięta jeszcze przedwojenny Lauban - wybudowali go Niemcy w 1930 roku. Podczas wojny obiekt nie ucierpiał i po 1945 roku korzystali z niego nowi mieszkańcy polskiego już Lubania. Nie był jednak modernizowany. Miasto nie posiadało funduszy na remont, co doprowadziło do zamknięcia pływalni w 1995 roku.
Podobno w 2000 lub 2001 roku basen został uruchomiony na jeden sezon. Potem snuto marzenia o jego odbudowie, ale - jak to bywa - nie udało się pozyskać potrzebnych środków. Los basenu przypieczętował wspomniany pożar.
Kamienna Góra raczej nie ma szczęścia - niedaleko basenu znajduje się kolejny obiekt popadający w ruinę. To amfiteatr, który swego czasu mógł pomieścić 3 500 widzów. Teraz po ławkach zostały tylko smętne kikuty.
Nietrudno sobie wyobrazić, jak świetne mogłoby być to miejsce. Basen, amfiteatr pięknie położone w parku na wygasłym wulkanie... To niewykorzystany potencjał. Gdyby te obiekty działały, z pewnością Kamienna Góra tętniłaby życiem.