W Muzeum Czarnobylskim w Kijowie byliśmy 26 kwietnia - dokładnie w 33. rocznicę katastrofy z 1986 roku. Wprawdzie nie jest to nowoczesne, interaktywne muzeum, ale naprawdę warto je zobaczyć. W kilku salach zgromadzono około 7000 eksponatów, głównie dokumentów, map i fotografii. Nie są one opisane w j. angielskim, więc przydaje się tu znajomość ukraińskiego - chociaż niekoniecznie, bo eksponaty mówią same za siebie.
Oprócz dokumentów można tu zobaczyć m.in. dozymetry (urządzenia służące do pomiaru promieniowania), kombinezony, maski gazowe, wyposażenie likwidatorów (osób, które dokonywały dekontaminacji: oczyszczania skażonych terenów), a także makietę reaktora nr 4, pokazującą jego przekrój.
Do głównej sali prowadzą schody, nad którymi zawisły tabliczki z nazwami miejscowości, których nie znajdzie się już na żadnej współczesnej mapie - wiosek, które po katastrofie zostały wysiedlone. Część z nich dosłownie zniknęła z powierzchni ziemi - radioaktywne domy zostały zakopane w tzw. mogilnikach, zwierzęta hodowlane i domowe - rozstrzelane i również zakopane.
Muzeum Czarnobylskie to zapis ogromnej tragedii. Tragedia ta dotknęła nie tylko ludzi, którzy zostali ewakuowani ze skażonych terenów i zmuszeni do pozostawienia swoich domów. To także katastrofa dla pracowników elektrowni (dwie pierwsze ofiary śmiertelne - Szaszenok i Chodemczuk - to właśnie pracownicy), dla strażaków gaszących pożar reaktora i umierających w męczarniach w moskiewskim szpitalu nr 6, dla likwidatorów myjących ulice i budynki Prypeci, zakopujących w ziemi domy, zwierzęta, drzewa, a nawet samą ziemię.
O Czarnobylu napisano już grube tomy, nakręcono masę filmów, ale sama katastrofa nadal pozostaje czymś niezrozumiałym, nie do końca pojętym... Będąc w Kijowie, odwiedźcie koniecznie to miejsce (stacja metra: Kontraktowa Ploszcza), na pewno nie pożałujecie!
Alejka z nazwami wysiedlonych miejscowości. Widać tu m.in. tabliczkę z nazwą Leliw. Teraz nazwa ta określa punkty kontrolny przy wjeździe na teren dziesięciokilometrowej strefy, wewnątrz której znajduje się m.in. elektrownia i opuszczone miasto Prypeć.
Tabliczki z przekreślonymi nazwami miejscowości mają w tym miejscu szczególnie symboliczne znaczenie.
Jednym z najbardziej napromieniowanych miejsc w strefie jest Rudy Las tuż przy mieście Prypeć - pod wpływem radioaktywnego opadu drzewa zmieniły kolor na czerwony.
Skażony las wycięto i zakopano.
Skażony las wycięto i zakopano.
O wpływie katastrofy na zdrowie dzieci urodzonych po 1986 r. powstał uhonorowany Oscarem film dokumentalny "Serce Czarnobyla". Tutaj zdjęcia dzieci są ułożone na kształt płyty reaktora jądrowego RBMK 1000.
Makieta czwartego bloku czarnobylskiej elektrowni jądrowej.
Fragment podłogi w głównej sali muzealnej jest wyłożony płytkami imitującymi płytę reaktora. Pod taką płytą w czarnobylskiej elektrowni znajdowały się pręty paliwowe z uranem.
Dekontaminacja.
W 1986 roku śmigłowiec Mi-8 przelatujący nad maszynownią bloku nr 4 zahaczył o liny dźwigu i runął w okolice Sarkofagu. Nikt z pięcioosobowej załogi nie przeżył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz