Co zobaczyć w Krakowie, będąc w mieście niecałą dobę i mając do dyspozycji tylko kilka godzin czasu wolnego? Wybór padł na żydowskie cmentarze na Kazimierzu. Niestety oba są czynne tylko do 16:00, o czym zresztą dowiedziałam się na miejscu, więc czasu wystarczyło mi tylko na cmentarz Remuh (na terenie synagogi Remuh, ul. Szeroka 40).
Remuh to jeden z najstarszych europejskich cmentarzy żydowskich - założono go w 1551 roku. Ostatni pochówek odbył się tutaj w 1850 roku. Podczas II wojny światowej na terenie cmentarza znajdowało się... wysypisko śmieci. W 1959 roku w wyniku prac archeologicznych odkopano kilkaset macew, stel i sarkofagów - z inicjatywy organizacji Join Distribution Committee cmentarz został odnowiony. Obecnie trwają kolejne prace zabezpieczające Remuh - na ich cel przeznaczona jest opłata pobierana za wstęp (5 zł).


Jeśli będziecie na cmentarzu Remuh, koniecznie podjedźcie kawałek dalej, na plac Bawół. Tam, na ścianie jednej z kamienic, znajduje się piękny, monochromatyczny mural upamiętniający Maurycego Liliena, grafika, malarza i fotografa. Mural stworzyła izraelska grupa Broken Fingaz z Hajfy. Warto zobaczyć!
Stos kiwełe - niektóre zabezpieczone folią.
Zwieńczenie grobu Eliezera Aszkenazego - był rabinem i lekarzem, stąd wąż Eskulapa.
Fragmenty nagrobków w murze otaczającym cmentarz.
Kiwełe z prośbą o zdrowie dla całej rodziny.
Charakterystyczny widok na tym cmentarzu - kamyczki na grobie.
A tutaj cały stos kamyczków.
Kiwełe przy grobie rabina Remuh.
Pozostałości po inskrypcji na domu nauki (ul. Józefa 42)
Mural na kamienicy przy placu Bawół, upamiętniający malarza, grafika, fotografa Maurycego Liliena.
Brama synagogi Remuh.
Byłam tu kiedyś z wycieczką ze szkoły. Cmentarz robi wrażenie. Synagoga także.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale też trochę smutne miejsce.
Usuń