Zamek Chojnik (Chojnasty, Kynast) nigdy nie został zdobyty. Warownię Schaffgotschów położoną na wysokości 627 m n.p.m. zniszczyło uderzenie pioruna w 1675 roku. Już w XIX wieku ruina była popularną sudecką atrakcją - znajdowała się tu gospoda i schronisko turystyczne. Po II wojnie światowej zamek był kilkukrotnie remontowany - teraz (wrzesień 2016) trwa kolejny remont.
Zamek ma oczywiście swojego ducha. Jak głosi legenda właściciel zamku powodowany pychą postanowił objechać konno mury warowni. Próba nie powiodła się - pyszałek spadł w przepaść. Jego córka Kunegunda, pogrążona w żałobie, postanowiła, ze odda rękę temu, kto zdoła objechać zamek na grzbiecie konia. Oczywiście wszyscy śmiałkowie ginęli marnie. Razu pewnego zjawił się rycerz, na widok którego serce Kunegundy zabiło mocniej. Rycerz ów dokonał niemożliwego - okrążył konno zamek. Oświadczył jednak księżniczce, że nie weźmie jej za żonę, bo zginęło przez nią tylu nieszczęśników. Rycerz odjechał, a Kunegunda w wielkiej rozpaczy rzuciła się w urwisko.