Sławnikowice (pow. i gmina Zgorzelec) to senna wioska łańcuchowa, zamieszkana przez niespełna 400 duszyczek. W tutejszym pałacu w XVII wieku mieszkał Ehrenfried Walther von Tschirnhaus - wynalazca miśnieńskiej porcelany. Wybudował we wsi hutę szkła, przeprowadzał eksperymenty optyczne i opracował technologię fabrykacji europejskiej porcelany.
To właśnie on jest twórcą tej technologii, chociaż opracowanie receptury miśnieńskiej przypisuje się niekiedy Johannowi Friedriechowi Bottgerowi. Bottger dostał zadanie od Augusta Mocnego - miał stworzyć dla niego szczere złoto.
We współpracy z von Tschirnhausem stworzył jednak nie złoto, ale porcelanę. Według nowych źródeł mistrz ze Sławnikowic (czy raczej: Kieslingswalde) nie był wcale pomocnikiem Bottgera, ale jego nauczycielem i rzeczywistym wynalazcą miśnieńskiej porcelany. Mistrz przez swoje badania doprowadził niestety rodzinę do finansowej ruiny.
Pałac w Sławnikowicach był po wojnie siedzibą szkoły podstawowej - dziś jest dzierżawiony przez Polsko-Saksońską Fundację Tschirnhaus Museion. Być może gdyby tuż po wojnie nie ulokowano tutaj szkoły, budynek podzieliłby los wielu innych opuszczonych pałaców na Dolnym Śląsku. Pałac jest w bardzo dobrym stanie. Nieco gorzej wyglądają położone obok budynki gospodarcze, które dawniej funkcjonowały przy pałacu. Natomiast po starej gorzelni i browarze pozostały tylko resztki (zabudowania spłonęły w 1812 roku).
Jednak ciekawsze wydaje się otoczenie kościoła (dawniej ewangelickiego). Nad portalem znajduje się kartusz herbowy rodu von Tschirnhaus. Po obu stronach portalu umieszczono rzeźbione trupie czaszki. Zachowały się też dwa epitafia z 1684 roku - na jednym z nich wyryto fragment z Księgi Hioba. Niestety, jest też puste miejsce po płycie nagrobnej, która została skuta z muru. Przed wejściem na teren kościelny znajduje się krzyż pokutny. Zamiast rytu narzędzia zbrodni widnieje na nim ryt krzyżyka.
Przez Sławnikowice przebiega dolnośląski odcinek Drogi Świętego Jakuba, biegnący dalej do granicy z Niemcami w Zgorzelcu, a prowadzący do Hiszpanii, do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Przebiega tędy również Euroregionalny Szlak Rowerowy ER-4. Na koniec jeszcze jedna sprawa - Sławnikowice (tak jak sąsiedni Gronów) zostały objęte inicjatywą Przygoda z Nysą, dzięki czemu stanęły tu tablice informacyjne. Mała rzecz, a cieszy!
Czaszki zdobiące wejście do kościoła.
Kartusz herbowy rodu von Tschirnhaus nad wejściem do kościoła.
Epitafia z XVII wieku.
A ten nagrobek się nie zachował - w murze wyraźnie widać kształt po płycie.
Krzyż pokutny przed wejściem na teren kościoła.
Pałac w Sławnikowicach.
Pozostałości po przypałacowej gorzelni i browarze.
A to przedwojenny nagrobek z pobliskiego Gronowa - mimo że mogiła przetrwała, to - jak widać - płyta nagrobna została zerwana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz