poniedziałek, 16 września 2019

Oko Moskwy i kompleks Czarnobyl-2

Oko Moskwy położone na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, kilkanaście kilometrów od miast Czarnobyl i Prypeć, to wybudowany w latach 1970-1982 radar pozahoryzontalny, który miał służyć do wykrywania wrogich rakiet znajdujących się poza zasięgiem horyzontu.

 Miał stanowić element radzieckiego systemu wczesnego ostrzegania na wypadek ataku na ZSRR, pozostaje więc technologicznym świadectwem zimnej wojny. Teoretycznie radar był w stanie wykryć rakietę już po trzech minutach od jej wystrzelenia z terytorium USA. 

 Oko Moskwy składa się z dwóch konstrukcji, z których mniejsza ma ok. 90 metrów wysokości, większa - 150 metrów.  Chociaż projekt pozostawał ściśle tajny, a miejsce lokalizacji anten zamknięte dla ludności cywilnej, to zarówno NATO, jak USA wiedziały o ich istnieniu. NATO oznaczyło Oko Moskwy kryptonimem Steel Yard (Salowe Pole), a USA - "Rosyjski dzięcioł" (od dźwięków zakłóceń, jakie powodowała praca radaru, przypominających stukanie dzięcioła). Po katastrofie czarnobylskiej radar wyłączono, ponieważ z powodu skażenia radioaktywnego nie mógłby działać poprawnie. 

Do obsługi radaru potrzebowano około 1000 osób. Specjalnie dla nich i ich rodzin wybudowano miasteczko garnizonowe Czarnobyl-2. Również to miasto było tajne, na mapach zaznaczano je jako obóz dla pionierów. Znajdował się tam nie tylko garnizon, ale również centrum dowodzenia, centrum komputerowe i centrum szkoleń, a ponadto infrastruktura dla rodzin żołnierzy: przedszkole, szkoła, budynki usługowe, handlowe i rozrywkowe.

 Dziś, oprócz gigantycznych konstrukcji (częściowo zniszczonych - część anten została odcięta od masztów przez złomiarzy), zachowały się ruiny Czarnobyla-2, m.in centrum dowodzenia, serwerownia i pomieszczenia szkoleniowe.

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Strefa czarnobylska: opuszczona wioska

Na przełomie kwietnia i maja 1986 roku rozpoczęto ewakuację miejscowości położonych w pobliżu Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. W obrębie dziesięciu kilometrów od elektrowni utworzono Strefę Bezwarunkowego Wysiedlenia, a wokół tego  obszaru stworzono Strefę Wykluczenia.

W pierwszej kolejności wysiedlono Prypeć i pobliską osadę Janów. Miejsca te zostały całkowicie opuszczone. Inaczej stało się z miasteczkiem Czarnobyl - zostało wysiedlone tylko częściowo (stało się administracyjnym centrum strefy). Jedną z najpóźniej wysiedlonych miejscowości było Poliske - dopiero w 1998 roku, a zatem 12 lat po katastrofie. Wówczas przeprowadzono w miasteczku pomiary radioaktywności i okazało się, że Poliske także jest skażone (znajdowało się wtedy na granicy Strefy Wykluczenia). 

Wysiedlenia objęły również liczne wioski rozsiane wśród lasów ukraińskiego Polesia. Ludność poddano przymusowej ewakuacji, zwierzęta domowe i hodowlane rozstrzeliwano i zakopywano w mogilnikach.

Część wyludnionych wsi zrównano z ziemią, część pozostawiono. Opuszczone chatki rozpadają się i niszczeją, a dawne wiejskie  uliczki i dróżki zarastają roślinnością. Przyroda pożera te wiejskie zabudowania dużo bardziej intensywnie niż betonową Prypeć. W chatkach można też znaleźć coś, o co trudno w ogołoconych blokowiskach Prypeci - zdjęcia rodzinne, pamiątki, sprzęty, meble. 

wtorek, 6 sierpnia 2019

Prypeć: zakład przemysłowy Jupiter

Większość mieszkańców Prypeci pracowało oczywiście w elektrowni jądrowej.  Drugim co do wielkości zakładem pracy w mieście był Jupiter - fabryka radioodbiorników i magnetofonów. Kompleks składa się z kilku budynków mieszczących hale produkcyjne, biura czy magazyny. Pod Jupiterem znajduje się schron obrony cywilnej (podziemia są w większości zatopione).

Nieoficjalnie Jupiter zajmował się również produkcją komponentów do radzieckich pocisków balistycznych. Jednak z zakładem Jupiter wiąże się też jeszcze inna hipoteza. Podobno przetwarzano tutaj pluton ze zużytego paliwa z elektrowni jądrowej. Pluton miał być wykorzystywany do produkcji radzieckich bomb atomowych. 

Informacja ta nie jest jednak potwierdzona i wydaje się mało prawdopodobna. Kombinaty plutonowe w ZSRR były lokowane w zamkniętych miastach takich jak Czelabińsk-40 (tzw. miasta ZATO: zakrytyje administratiwno-tierritorialnyje obrazowanija, czyli zamknięta struktura administracyjno-terytorialna). Prypeć nie była natomiast miastem zamkniętym. W dodatku umiejscowienie zakładu plutonowego tak blisko ludzkich siedzib byłoby zbyt ryzykowne. 

Z pewnością jednak w Jupiterze istniało laboratorium radiologiczne, które uruchomiono po katastrofie czarnobylskiej. W latach 1986-1996 prowadzono tu badania nad sposobami dekontaminacji skażonych obiektów i testowano dozymetry. Na terenie zakładów Jupiter znajduje się ponadto małe cmentarzysko pojazdów. 

czwartek, 1 sierpnia 2019

Czarnobyl: chłodnia kominowa

 Czarnobylska Elektrownia Jądrowa im. Lenina w 1986 roku nadal była rozbudowywana. Powstawał wówczas V oraz VI blok, w których miały działać reaktory RBMK 1000 - czyli identyczne jak ten w bloku IV, w którym doszło do wypadku. Budowa kolejnych bloków po awarii została zatrzymana. Nie ukończono także chłodni kominowych. Miały one służyć do schładzania wody używanej w reaktorach jądrowych z nieukończonych bloków. 

W 2016 roku, w 30. rocznicę katastrofy, w chłodni powstał wyjątkowy mural stworzony przez Guido van Heltena. Mural jest wzorowany na zdjęciu autorstwa Igora Kostina. Przedstawia ono lekarza z moskiewskiego szpitala nr 6, w którym usiłowano leczyć pierwsze ofiary katastrofy. Van Helten chciał uczcić w ten sposób pamięć nie tylko o katastrofie, ale też o Kostinie, który zmarł w 2015 roku.

sobota, 20 lipca 2019

Czarnobylska strefa: ośrodek Szmaragdowy

 Ośrodek wypoczynkowy "Szmaragdowy" w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia znajduje się w lesie nieopodal punktu kontrolnego Lelew. Po opuszczonym ośrodku pozostały zrujnowane dziś budynki: głównie około setka drewnianych domków letniskowych. 
Na fasadach wielu z nich znajdują się postaci i scenki z radzieckich bajek, z których u nas, w Polsce, najbardziej znany jest pewnie "Wilk i Zając". 
Stan domków jest bardzo zróżnicowany. Niektóre jeszcze się trzymają, ale większość po prostu się rozpada. W środku brak wyposażenia. 

Miejsce to służyło jako baza wypoczynkowa dla rodzin, a głównie dzieci, z miasteczka Czarnobyl, miasta Prypeć, ale także z Czarnobyla-2, garnizonowego miasteczka zamieszkiwanego przez personel obsługujący radar zwany Okiem Moskwy. 

Przy okazji warto dodać, że na terenie położonej w pobliżu, nieistniejącej dziś wioski Lelew znajdował się biologiczny mogilnik - grób dla odstrzeliwanych po katastrofie zwierząt, również domowych. 

wtorek, 2 lipca 2019

Rosocha - składowisko napromieniowanych pojazdów

 Rosocha w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia to punkt tymczasowego składowania odpadów radioaktywnych - a dokładnie pojazdów i maszyn, które były używane m.in. do gaszenia pożaru, usuwania skutków katastrofy, zwiadów radiacyjnych, ewakuacji ludności i budowy Sarkofagu.

Składowisko utworzono już w 1986 roku. Wówczas zajmowało ono teren o powierzchni około 20 hektarów, na których ustawiono pojazdy w równych rzędach. Z czasem najbardziej skażone pojazdy zostały przewiezione do punktu Burakówka, dlatego dzisiejsza Rosocha nie przypomina już tej sprzed ponad trzydziestu lat. 

Dziś nie ma już w tym miejscu na przykład śmigłowców Mi-8, których używano do gaszenia pożaru w elektrowni, są natomiast ziły, transportery opancerzone, autobusy, wozy strażackie i mnóstwo sprzętu nieodgadnionego dla mnie przeznaczenia. 

Chociaż teren ten nie jest rozległy, to jednak sprzętu jest tu naprawdę sporo. W niektórych miejscach pojazdy są ustawione jeden na drugim (autobusy), w innych po prostu tworzą  chaotyczne "wzgórza". 

Rosocha sprawia przygnębiające wrażenie przede wszystkim dlatego, że jest tak potwornie bezludna. W przeciwieństwie do innych miejsc w strefie - Prypeci, Czarnobyla, elektrowni czy Oka Moskwy - tutaj nie ma dosłownie nikogo. I chociaż obecne składowisko jest znacznie mniejsze od tego utworzonego w 1986 roku, to nawet teraz zaświadcza o tym, jak ogromnym, niewyobrażalnie wielkim wyzwaniem była likwidacja skutków awarii. 

sobota, 8 czerwca 2019

Prypeć: szkoła nr 2

 W Prypeci działało sześć szkół średnich, dwie szkoły techniczne, szkoła muzyczna i szkoła sportowa. W szkołach średnich było łącznie prawie 6 800 miejsc. Najstarsza z nich została oddana do użytku w 1972 roku. Obecnie jej budynek jest częściowo zawalony.

Szkoła średnia nr 2 mieści się przy ul. Kurczatowa. Równocześnie uczyły się tu trzy roczniki każdej z ośmiu klas (24 klasy). W czteropiętrowym budynku do tej pory zachowało się mnóstwo pomocy dydaktycznych - przyborów, książek, makiet edukacyjnych, map, instrumentów muzycznych.

Takie bogate wyposażenie nawet dziś - w zrujnowanym, zdewastowanym budynku - robi wielkie wrażenie i świadczy o doskonałej infrastrukturze edukacyjnej w Prypeci. 

sobota, 25 maja 2019

Szpital w Prypeci

 Wielospecjalistyczne Centrum Medyczne nr 126 w Prypeci to miejsce, do którego rankiem, 26 kwietnia 1986 roku, trafiła ponad setka strażaków i pracowników Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. To tutaj, między godz. 5.00 a 6.00 rano, zmarła druga śmiertelna ofiara katastrofy - Władimir Szaszenok. 

Lekarze ze szpitala w Prypeci nie byli w stanie udzielić specjalistycznej pomocy ludziom, którzy trafili do placówki w tamten sobotni poranek. Napromieniowani pacjenci zostali wieczorem przewiezieni do Szpitala Klinicznego nr 6 w Moskwie. Tam właśnie znajdował się najlepszy w ZSRR oddział, zajmujący się leczeniem choroby popromiennej. Jego ordynatorką była Alina Guskowa. Tam dokonano (z pomocą amerykańskiego doktora, Roberta Gale'a) przeszczepów szpiku kostnego, niestety w większości nieudanych. 

Efektem napromieniowania jest głównie gwałtowny spadek poziomu białych krwinek. Ofiary cierpiały też na rozległe oparzeliny i wrzody na całym ciele. 

Ciała pacjentów zostały pochowane na moskiewskim Cmentarzu Mityńskim. Ponieważ ich ciała były tak napromieniowane, że same stały się źródłem radioaktywności, pochowano ich w ołowianych trumnach (lub cynkowych - według wersji żony Wasilija Ignatenki, Ludmiły). 

piątek, 17 maja 2019

Diabelski młyn - ikona Czarnobyla


Powszechnie twierdzi się, że diabelski młyn w Prypeci nigdy nie został uruchomiony. Nie jest to do końca zgodne z prawdą. Faktycznie otwarcie wesołego miasteczka zaplanowano na czwartek, 1 maja 1986 roku (zatem pięć dni po sobotniej katastrofie). Otwarcie miało towarzyszyć obchodom Święta Pracy. 
Jednak kilka dni przed wybuchem w elektrowni (według różnych źródeł: tydzień lub dwa przed awarią) młyn został próbnie uruchomiony z udziałem pasażerów. Ruszyły też samochodziki w autodromie. 

Wesołe miasteczko i diabelski młyn - nie ma chyba bardziej rozpoznawalnego obiektu w czarnobylskiej strefie. To miejsce stało się wręcz ikoną Czarnobyla, chociaż wcale nie jest to najciekawsze miejsce w Prypeci. 

piątek, 10 maja 2019

Przedszkole "Czeburaszka". Prypeć

W Prypeci funkcjonowało aż piętnaście przedszkoli - łącznie było w nich prawie 5 000 miejsc. Średnia wieku mieszkańców Prypeci w 1986 roku to 26 lat - miasto było więc zamieszkiwane głównie przez ludzi młodych, toteż dzieci w wieku przedszkolnym z pewnością nie brakowało. 

Przedszkole "Czeburaszka" wzięło swoją nawę od bohatera popularnych radzieckich bajek. Czeburaszek - niedźwiadek z wielkimi uszami - został wymyślony przez bajkopisarza Eduarda Uspienskiego, następnie trafił do telewizji - ostatnią część (Czeburaszek idzie do szkoły) wyprodukowano w 1983 roku .

Przedszkole "Czeburaszka" jest dosyć rozległym obiektem - placówka mogła pomieścić aż 320 dzieci. Zostały po nich zabawki, książeczki i  zeszyty, a w szatniach buciki i ubranka. W przedszkolnych salach można znaleźć plansze edukacyjne, łóżeczka, malutkie krzesełka i ławeczki... Dziecięcy mikrokosmos w jednej chwili zatrzymany w czasie...