Pałac w Tomaszowie żył, dopóki funkcjonował tu PGR. Zabudowania folwarczne były używane jako pomieszczenia gospodarcze i kwatery dla pracowników, a sam pałac jako biuro. Przyjrzyjmy się dzisiaj pałacowi z tej perspektywy.
Po likwidacji PGR-u budynki opustoszały i zaczęły stopniowo zamieniać się w ruinę. To, czego nie dokonał upływ czasu, zrobili ludzie, ogałacając pałacowe pomieszczenia z czego tylko się dało.
Do dzisiaj pozostały tu ślady po dawnych pracownikach PGR-u. Pomieszczenia gospodarcze co prawda służą dzisiaj jako składowisko śmieci, a kwatery mieszkalne dosłownie rozpadają się w pył, ale są tu jeszcze rzeczy, które świadczą o ich powojennym przeznaczeniu. W pałacu natomiast można znaleźć karty pracy i inne stare dokumenty.
Dawne zabudowania gospodarcze to pierwsze budynki kompleksu pałacowego, na które trafia się po przybyciu na miejsce - znajdują się tuż przy drodze do Szczytnicy (budynek pałacu znajduje się nieco dalej i jest niewidoczny z drogi).
Dzisiaj budynki gospodarcze to składowiska śmieci...
Tuż przy dawnych stajniach znajduje się budynek, który prawdopodobnie służył jako mieszkania dla pracowników dawnego PGR-u. Jego stan jest zatrważający, jak zresztą widać na załączonym obrazku.
Rozpadają się dachy, rozpadają się podłogi...
Wejście do pomieszczeń mieszkalnych (tak jak i do pałacu) jest "ogólnodostępne".
Ktoś zapomniał o swoim widelcu...
W pałacu walają się stare dokumenty z życia PGR-u.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz