Stalag VIII C Sagan (dzisiejszy Żagań) był największym kompleksem obozów jenieckich w VIII Okręgu Wojskowym Wehrmachtu. Dziś na terenie poobozowym funkcjonuje Muzeum Obozów Jenieckich, którego działalność koncentruje się przede wszystkim na upamiętnianiu Wielkiej Ucieczki. W marcu 1944 roku na terenie podobozu Stalag Luft 3 doszło do próby ucieczki grupy lotników alianckich. Jeńcy na głębokości dziewięciu metrów wykonali ponad stumetrowej długości tunel "Harry". Na wolność miało się nim wydostać ponad 200 więźniów. Opuściło go 76 osób. Wszyscy, oprócz trzech, zostali zatrzymani, a pięćdziesięciu z uciekinierów rozstrzelano na osobisty rozkaz Hitlera (Sagan-Behefl), łamiąc w ten sposób konwencję genewską, zgodnie z którą jeńców wojennych bierze się do niewoli, ale nie zabija się ich. Do egzekucji doszło na łące w okolicy Iłowej , nieopodal dzisiejszej autostrady A18.
Jeńcy do końca nie wiedzieli o karze śmierci. Sądzili, że wojskowe furgonetki wiozą ich z powrotem do żagańskich baraków. Według rozkazu mieli zostać rozstrzelani w drodze do stalagu pod pretekstem stawiania oporu. Tak też się stało.
Wielka Ucieczka to centralna oś upamiętniania jeńców z Żagania. W miejscu, w którym mieścił się Stalag Luft 3, w 2004 roku oznaczono przebieg tunelu "Harry". Szlak ucieczki wyłożono płytami z nazwiskami rozstrzelonych aliantów. Oznaczono też miejsce wejścia i wyjścia do tunelu.
.
Wielka Ucieczka to doskonały materiał na mit. Ów mit wszedł już w latach 60. XX w. do popkultury, a to za sprawą filmu Johna Sturgesa The Great Escape. Muzeum ochoczo wykorzystuje amerykański obraz filmowy. Plakat z filmu znajduje się na ulotkach reklamujących muzeum, przed wejściem ustawiono fotościankę z filmową sceną. Tablica przy wjeździe do Żagania informuje o miejskich atrakcjach turystycznych. Obok Pałacu Książęcego i wieży widokowej umieszczono tu też informację o "Wielkiej Ucieczce". No właśnie... Wielka Ucieczka a nie Muzeum Obozów Jenieckich... Co ciekawe, podpisem opatrzono grafikę z wizerunkiem postaci na motocyklu. W rzeczywistości żaden z jeńców nie uciekał tym środkiem transportu, było tak natomiast w filmie. I znów - zamiast relacji o tym, co było, otrzymujemy filmową fabułę.
Eksponowanie Wielkiej Ucieczki to szansa dla muzeum, ale też zagrożenie selekcją i wybiórczością. Niestety, mniej słychać o innych jeńcach, których sytuacja była przecież fatalna. Na przełomie lat 50. i 60.odkryto masowe groby w żagańskich i świętoszowskich lasach. Szczególnie ciężkie warunki panowały w filii żagańskiego obozu - w Stalagu 308 Neuhammer (dzisiejszy Świętoszów), gdzie przebywali głównie jeńcy rosyjscy. Ofiary stalagów umierały z powodu drastycznych warunków sanitarnych, z głodu, z zimna, na skutek epidemii. Z relacji byłego więźnia Piotra Tracza wiadomo, że śmiertelność była wysoka:
W 1942 roku zatrudniony byłem w obozie przy wykopywaniu masowych grobów [...] Gdy przybyłem na to miejsce było już sześć takich grobów, załadowanych trupami. Byłem też obecny przy zakopywaniu jeńców. Jeńców przywożono furmankami - mniej więcej 20 gołych trupów na jednej furmance. W czasie, gdy byłem zatrudniony przy grzebaniu jeńców, przywożono dziennie 4-5 furmanek z nagimi zwłokami jeńców.
M. Barciszewski, J. Gumkowski, Żagań. Stalag VIII C, Warszawa 1961.
Mam wrażenie, że takie historie, związane z przeszłością VIII Okręgu Wojskowego Whermachtu, gubią się i zanikają, przykryte blaskiem chwały bohaterów Wielkiej Ucieczki...
Stalag VIII C miałem okazję oglądać i to z bardzo bliska. Jak byłem w wojsku, to chodziliśmy tam na zajęcia taktyczne. Okopywanie i takie tam ... też niezbyt dobrze go wspominam :).
OdpowiedzUsuńZa Zgorzelcem (przy szosie w kierunku Bogatyni) są jeszcze resztki Stalagu VIII A, a raczej jego drugiej lokalizacji - na pierwszej stoi teraz Real...
OdpowiedzUsuń