sobota, 28 marca 2015

Cmentarz ewangelicki, Żeliszów

Tuż za kościołem w Żeliszowie (powiat i gmina Bolesławiec) znajduje się dziewiętnastowieczny cmentarz ewangelicki, a właściwie to, co z niego pozostało. Nagrobki chylą się ku ziemi, ciężko odczytać inskrypcje z pozieleniałego kamienia. Większość mogił całkowicie porosła bluszczem i widoczne są tylko ich zarysy, jakby kiełkowały z ziemi,

Oprócz mniejszych nagrobków są tu też grobowce - równie zrujnowane. Prawdopodobnie tuż po wojnie padły łupem szabrowników, poszukujących kosztowności. 


Nekropolia razem z żeliszowskim kościołem ewangelickim tworzą posępną całość otoczoną cmentarnym murem. Kiedyś pewnie był solidny, szczelnie odgradzając świat zmarłych od świata żywych. Teraz jest zniszczony, większość tablic nagrobnych zniknęła, zostały po nich puste miejsca w murze jak dziura po wyrwanym zębie. 
Jest też coś, co zapewne dawniej było cmentarną kaplicą. Teraz to tylko ściany bez dachu. 

Chodząc po cmentarzu w Żeliszowie trudno oprzeć się wrażeniu, że mimo woli spaceruje się po trupach. Niektóre zapadnięte groby można rozpoznać, ale z pewnością wiele jest takich, po których na powierzchni nie pozostało już nic. A jednak są - gdzieś w zapomnianej głębi ziemi. 
I znów - jak w przypadku kościoła - jest to historia jakich wiele. Mnóstwo ewangelickich cmentarzy po wojnie podzieliło los tego.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz