sobota, 28 marca 2015

Kościół ewangelicki, Żeliszów

Nie wiem, ilu mieszkańców może mieszkać w Żeliszowie (powiat i gmina Bolesławiec), ale wieś robiła wrażenie opuszczonej. A wyjechać stąd  (i dostać się tu inaczej niż samochodem) chyba niełatwo - na tabliczce przystankowej dwa kursy dziennie do Bolesławca. Na tym kończy się żeliszowska sieć komunikacji publicznej.

Szukamy kościoła. We wsi brak jakichkolwiek drogowskazów, które kierowałyby do tego miejsca. To pierwszy znak, że do lokalnego dziedzictwa kulturowego niewiele przykłada się tu uwagi.

Znajdujemy wreszcie klasycystyczną świątynię na planie elipsy. Podobno projektował ją Carl Gotthard Langhans, twórca projektu Bramy Brandenburskiej. Wszystkie wejścia są zamurowane. Mogło to służyć zabezpieczenia kościoła przed dalszą dewastacją, ale główny motyw był pewnie inny. Wnętrze jest w fatalnym stanie i łatwo tu o wypadek, zwłaszcza gdy ktoś pokusi się o wspinaczkę na piętro po zrujnowanych schodach.

W jednym z zamurowanych wejść wyciągnięto kilka cegieł, przez zaimprowizowane przejście ciężko się przecisnąć

W środku - zachwyt i smutek. "Perła Żeliszowa" znajduje się w totalnej ruinie. Wśród szczątków desek na podłodze walają się opróżnione puszki po piwie, śmieci wszelakie, nawet bukiet sztucznych kwiatów, przytargany tu chyba niedawno, bo prawie niezakurzony. Na ziemi ślady po ognisku.
Przez ogromną dziurę w dachu przecieka ponure światło. Na ścianach rysunki rodem z gimnazjum - schematyczne genitalia towarzyszą sakralnym płaskorzeźbom.


 Oglądając to wiedziałam, że dzieło zniszczenia nie rozpoczęło się ani przed kilkoma dniami, ani przed kilkoma latami. Tuż po II wojnie światowej w kościele urządzono owczarnię. Nie wiem, co na to historia, ale można przypuścić, że już po wojnie pierwsi polscy przesiedleńcy splądrowali poniemiecki kościół. To przecież proceder wręcz powszechny w drugiej połowie lat 40. XX  wieku. To, czego nie rozkradnięto zaraz po wojnie, było sukcesywnie dewastowane w późniejszych latach.

Poniemieckie ziemie, jako łatwy łup wojenny, przyciągały szabrowników jak lep na muchy. Na pozostawionych przez Niemców, a więc "niczyich" dobrach można było zrobić dobry interes. Sacrum czy nie sacrum - who cares?

Dodatkowym motywem była żywa nienawiść wobec Niemców i prowadzona przez państwo polityka "odniemczania", "oczyszczania Ziem Odzyskanych ze śladów niemczyzny".







Przypadek kościoła w Żeliszowie to tylko kropla w morzu podobnych spraw. Takich miejsc jest na zachodnim pograniczu mnóstwo. Czego nie zrobili ludzie, tego dokonuje upływ czasu - wspaniałe zabytki architektury niszczeją. Unosi się po nich swąd spalenizny po powojennym "odniemczaniu", który do dzisiaj drażni nozdrza.

PS. To wizyta sprzed dwóch, trzech lat. Tymczasem coś zaczyna się zmieniać. W 2014 roku rozpoczęto prace zmierzające do odbudowy kościoła dzięki staraniom fundacji "Twoje Dziedzictwo". 








8 komentarzy:

  1. Fajne zdjęcia. Mi niestety ni było dane takie porobić ;).

    Nieopodal Żeliszowa, jest jeszcze ciekawy kościół, też po ewangelicki w Starej Kraśnicy. Ruina, ale ciekawa.

    Mam jeszcze pytanie. Czy Twój avatar to nie zdjęcie z Nowogrodźca ? Bo te podcienia bardzo je przypominają :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za info, może kiedyś się tam wybiorę. Co do avatara, to oczywiście masz rację - to klasztor w Nowogrodźcu, gratuluję spostrzegawczości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspomniany klasztor nie dość, że ma przebogata historię, to został ostatnio zabezpieczony i jest szansa na remont.
    Mam nadzieję, że się uda, bo przypadł mi do gustu :).
    Opisywałem go dlatego dokladniej niż inne zabytki :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym, którym zależy na odbudowie tego jakże wspaniałego zabytku wspominam, że wpisując numer KRS KRS:0000411151 w formularzu podatkowym przekazujecie 1% swojego podatku na jego odbudowę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za informację - zachęcam wszystkich czytelników bloga do wsparcia remontu żeliszowskiego kościoła!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy sa jakies nowe zdjecia z postepu prac?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czesc fiola 797397142 wpisz mnie na fejsie to sie z tobą poszwędam jak są wakacje i sie nudzisz. Jestem ze Trzcinca

    OdpowiedzUsuń