Prypeć wybudowano w 1970 roku dla pracowników Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej im. Lenina. Miało to być wzorcowe radzieckie miasto, całkowicie samowystarczalne, zaspokajajace wszelkie potrzeby mieszkańców: szpital, dom kultury, hotel, kawiarnie, świetnie zaopatrzone sklepy, wesołe miasteczko, szkoły i przedszkola. Ta potęga zbudowana na "pokojowym atomie" trwała zaledwie 16 lat.
27.04.1986, dzień po katastrofie w elektrowni, zarządzono ewakuację miasta. Mieszkańcom powiedziano, że wrócą po trzech dniach, gdy Prypeć zostanie oczyszczona z radioaktywnego skażenia. Mogli zabrać wyłącznie najpotrzebniejsze rzeczy.
Nikt już jednak nie wrócił - miasto do dziś jest opuszczone. To kłamstewko zapobiegło jednak wybuchowi paniki, dzięki czemu akcja ewakuacyjna przebiegła bardzo sprawnie: 50 000 mieszkańców w ciągu kilku godzin wyjechało z miasta.
Dzisiejsza Prypeć to miasto zjadane przez czas; niezwykłe miejsce, w którym natura i cywilizacja trwają w przedziwnej symbiozie. Szerokie arterie stopniowo pochłania las, drzewa wyrastają z betonu, a między blokowiskami przechadza się łoś. To też świadectwo minionej epoki - Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej podległej radzieckiemu imperium.
W Prypeci można poczuć grozę, ale jeszcze silniejsze uczucia, które wzbudza miasto, to spokój i smutek.
Dzisiejsza Prypeć to miasto zjadane przez czas; niezwykłe miejsce, w którym natura i cywilizacja trwają w przedziwnej symbiozie. Szerokie arterie stopniowo pochłania las, drzewa wyrastają z betonu, a między blokowiskami przechadza się łoś. To też świadectwo minionej epoki - Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej podległej radzieckiemu imperium.
W Prypeci można poczuć grozę, ale jeszcze silniejsze uczucia, które wzbudza miasto, to spokój i smutek.
Kompleks - siedziba władz miasta i partii. W tym budynku tuż po awarii działał sztab ustalający strategię gaszenia pożaru elektrowni i plan dekontaminacji skażonych terenów.
Panorama miasta z dachu 16-piętrowego wieżowca.
Na horyzoncie Arka - kopuła, którą pod koniec 2018 roku nasunięto na reaktor nr 4 na miejsce nieszczelnego Sarkofagu.
Przyjrzyjcie się horyzontowi: widać Oko Moskwy- gigantyczny radziecki radar, o którym opowiemy w osobnym wpisie.
Dach zakładów Jupiter, produkujących sprzęt elektroniczny.
Kawiarnia nad brzegiem rzeki Prypeć.
Na tyłach kawiarni znajduje się pomost, do którego cumowała kawiarniana barka.
Pływająca kawiarnia, która podryfowała z nurtem rzeki i utknęła na brzegu,
spory kawałek od Cafe Prypiat
spory kawałek od Cafe Prypiat
Skrzynki na listy w jednym z bloków.
"Imię i dzieło Lenina będzie żyć wiecznie"
Plac centralny - dom kultury Energetyk.
Zaplecze teatru.
Zaplecze teatru.
Wesołe miasteczko.
Diabelski młyn miał zostać uruchomiony 1 maja 1986 roku.
Hotel Polesie.
Jacht club.
Hala sportowa.
Szkoła muzyczna.
Mozaika na fasadzie szkoły muzycznej.
Chwytak, który służył do oczyszczania dachu elektrowni - jest to jeden z najbardziej napromieniowanych obiektów w Prypeci.
Dworzec autobusowy.
Sklep w okolicach dworca autobusowego.
Fotel ginekologiczny przed szpitalem.
Wjazd do miasta, przy szlabanie i budce strażniczej.
Witacz przed miastem.
Skażony Rudy Las - okolice wjazdu do Prypeci.
Arka przykrywa ruiny reaktora nr 4. Gdzieś w środku wciąż znajduje się ciało pierwszej śmiertelnej ofiary, Walerego Chodemczuka.
Wewnątrz ruin IV bloku znajduje się silnie radioaktywne korium (nazywane ze względu na swój kształt "stopą słonia") - zastygła masa złożona z uranu i innych pierwiastków. W korium odkryto nieznaną wcześniej światu substancję krystaliczną - uranowo-cyrkonowy czarnobylit.
Dźwigi portowe przy rzece Prypeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz