Miedzianka (gm. Janowice Wielkie, pow. jeleniogórski) - miejsce, którego nie ma... Niemal od początków swojego istnienia Miedzianka była miasteczkiem górniczym. Na przestrzeni wieków intensywnie eksploatowano to miejsce, jednak prawdziwa katastrofa nadeszła po II wojnie światowej - wówczas wydobywano tu uran, który następnie transportowano do Związku Radzieckiego. Chaotyczna sieć tuneli przebiegała pod domami mieszkalnymi - od lat 50. XX w. miasteczko zaczęło dosłownie zapadać się pod ziemię. Szkody były tak wielkie, że resztkę mieszkańców wysiedlono na jeleniogórskie Zabobrze.
"Zabobonni mówili, że to wszystko przez to, że w Kupferbergu [Miedziance] przed laty brat zabił brata. Przelanie braterskiej krwi miało ściągnąć na miasteczko klątwę. Przypominały o tym dwa kamienne krzyże postawione śląskim zwyczajem przez samego zbrodniarza tuż obok drogi biegnącej do Johannesdorfu [Janowic]. Memento na jednym z nich nie pozwalało zapomnieć. Wystawało zza traw za każdym razem, gdy ktoś spojrzał w tamtą stronę. Ludzie nauczyli się więc nie patrzeć. [...] Memento - jak ostrzeżenie, że za niektóre błędy przyjdzie płacić przez całe stulecia".
Z dwóch krzyży, o których wspomina Springer, uchował się tylko jeden. Z Miedzianki zostało niewiele. A jednak warto tu przyjechać: żeby zobaczyć ślady uranowej historii miasta oraz... skosztować piwa z tutejszego browaru, który kilka lat temu tchnął życie w to umierające miejsce.
Krzyż pokutny w Miedziance, w tle najbardziej rozpoznawalne szczyty Rudaw Janowickich: Krzyżna Góra i Sokoliki.
W tle: Browar Miedzianka.
Tablica w miejscu dawnego rynku.
Pomnik upamiętniający niemieckich mieszkańców Kupferbergu, wysiedlonych stąd po wojnie.
Teren dawnego cmentarza ewangelickiego.
Teren dawnego cmentarza ewangelickiego.
A z Miedzianki już tylko krok w Góry Sokole w Rudawach Janowickich: Husyckie Skały między schroniskiem Szwajcarka a Krzyżną Górą i Sokolikami.
Krzyżna Góra (654 m n.p.m.)
Sokoliki (642 m n.p.m.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz